Mateusz Borkowski

Polifoniczny Kraków

Czas czytania: ok. 12 minut

Muzyczny portret Krakowa utkany jest z wielu głosów, namalowany z użyciem rozmaitych barw i odcieni tworzących obraz wielowymiarowy, różnorodny, niejednorodny gatunkowo i kulturowo, ale i nieoczywisty. W mieście, w którym oklaskiwano kiedyś Liszta, Brahmsa czy Adę Sari, w którym debiutował i odnosił sukcesy Krzysztof Penderecki, gdzie zrekonstruowano zapomniany instrument Leonarda da Vinci, dziś m.in. Szymon Nehring, Piotr Orzechowski, ale i wciąż aktywne koncertowo Kaja Danczowska czy Elżbieta Stefańska razem z wieloma zespołami i instytucjami tworzą współczesny pejzaż muzyczny przyciągający melomanów z kraju i ze świata.

Nie ma cienia przesady w tym, że Kraków muzyką stoi. Jest niekwestionowaną stolicą polskiej muzyki, zarówno tej dawnej, jak i filmowej czy jazzowej, miastem festiwali i jednym z najważniejszych ośrodków muzyki współczesnej dbającym o spuściznę Pendereckiego i Schaeffera, a jednocześnie umożliwiającym dobry start najmłodszym twórcom. Suma brzmień, jakie słyszymy pod Wawelem, tworzy wspaniały w swej różnorodności dźwiękowy portret miasta. Portret, na który składają się nie tylko cenione instytucje i festiwale, prężnie działające zespoły orkiestrowe i chóralne, liczne szkoły muzyczne czy przepełnione muzyką kościoły, ale także działający tu wybitni artyści tworzący genius loci Krakowa. Ta niewątpliwa wielogłosowość jest więc wypadkową zarówno wielkich wydarzeń o międzynarodowej randze i zasięgu, małych i skromnych koncertów kameralnych w muzycznych salonach, jak i artystycznej fluktuacji i coraz to nowych spontanicznych inicjatyw, które sprawiają, że ten muzyczny portret wciąż nie jest ukończony – i wciąż zachwyca.

Żywe dziedzictwo muzyki dawnej

Za sprawą swojej historii Kraków nierozerwalnie związany jest z bogatymi dziejami muzyki polskiej. To stąd za sprawą benedyktynów z opactwa w Tyńcu chorał gregoriański promieniował na cały kraj, na tutejszym uniwersytecie muzyka wchodziła w skład artes liberales, a na królewskim dworze działali wybitni kompozytorzy – jak Mikołaj Radomski, Mikołaj Gomółka, Wacław z Szamotuł oraz związani z wawelską katedrą Bartłomiej Pękiel czy Grzegorz Gerwazy Gorczycki. Również na Wawelu w 1540 roku powołano do życia Kapelę Rorantystów, męski zespół wokalny uświetniający msze i uroczystości kościele w kaplicy Zygmuntowskiej. W podobnym czasie w Krakowie tworzona była też tabulatura Jana z Lublina, najcenniejszy muzyczny zabytek XVI-wiecznej Polski czy też tabulatura organowa z biblioteki klasztoru św. Ducha (1548). Zresztą tę „muzyczność” Krakowa zauważa już „Kronika polska” Marcina Bielskiego z końca XVI wieku, gdzie autor porównuje kształt miasta zarysowanego murami miejskimi (dzisiejsze Stare Miasto) do odwróconej lutni. Nie dziwi więc, że od 1911 roku, w którym powołano muzykologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, to dziedzictwo jest także ważnym obiektem badań naukowych.

 

Dziś Kraków, czerpiąc pełnymi garściami ze swojej wielowiekowej tradycji, pozostaje jednym z ważniejszych w Europie centrów muzyki dawnej. To tutaj w 1970 roku wraz z rodzącym się ruchem wykonawstwa historycznego z inicjatywy Jerzego Katlewicza powstała Capella Cracoviensis specjalizująca się właśnie w muzyce dawnych mistrzów. Zespół kierowany przez blisko cztery dekady przez Stanisława Gałońskiego miał swój udział m.in. w budowaniu historii Festiwalu „Muzyka w Starym Krakowie” (od 1976 roku). Dziś pod wodzą Jana Tomasza Adamusa Capella jest znaną i cenioną w świecie formacją grającą na instrumentach historycznych, z prężnie działającym i słynącym z eksperymentów chórem. Zespół nie tylko zdobywa międzynarodowe uznanie i gości na europejskich scenach, ale dokonuje ważnych nagrań dla renomowanych wytwórni muzycznych.

 

Jego znakiem rozpoznawczym stały się też pionierskie cykle, m.in. wykonanie wszystkich symfonii Haydna, a także Festiwal Opera Rara prezentujący poza dawnymi i zapomnianymi operami także odważne i śmiałe projekty na styku muzyki, teatru, tańca i sztuk wizualnych, do których zaprasza najciekawszych reżyserów i choreografów młodego pokolenia.

 

Żywe dziedzictwo muzyki dawnej

Jednym z najważniejszych festiwali w Europie poświęconych muzyce dawnej jest organizowany w okresie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy Festiwal Misteria Paschalia (od 2004 roku), którego formułę opracował Filip Berkowicz. Od 2017 roku rolę dyrektorów artystycznych pełnią rezydenci, którymi byli kolejno Vincent Dumestre, John Butt i Antonio Florio. Obok prezentacji wielkich dzieł od średniowiecza aż po wiek XVIII ważną częścią programu krakowskiego festiwalu są liczne muzyczne odkrycia oraz współczesne światowe wykonania zapomnianych utworów. Jego tradycją stały się też koncerty w znajdującej się 101 metrów pod ziemią kaplicy św. Kingi w wielickiej kopalni soli. Festiwal gościł wielokrotnie takie sławy, jak: Jordi Savall, Fabio Biondi, Marc Minkowski, Ottavio Dantone, Christophe Rousset, René Jacobs czy Agnieszka Budzińska-Bennett oraz zespoły: Il Giardino Armonico, Europa Galante, Les Arts Florissants, Le Poème Harmonique, Les Musiciens du Louvre, {oh} Orkiestra Historyczna czy Capella Cracoviensis. Misteria Paschalia niezmiennie pozostają gwarantem jakości i miejscem prezentacji najciekawszych zjawisk obecnych w świecie muzyki dawnej.

 

Całkiem świeży na tle konkurencji, bo odbywający się zaledwie od 2018 roku, jest festiwal Musica Divina, który co prawda nie ogranicza się do muzyki dawnej w przedstawianiu najwyższej próby dzieł sakralnych, jednak większość wykonawców stanowią zespoły specjalizujące się w chorale gregoriańskim, kunsztownej polifonii czy muzyce cerkiewnej. Dotąd na festiwalu wystąpiły m.in. grupy Graindelavoix, Les Chantres du Thoronet, Linnamuusikud, Sirin i Jerycho.

Spośród wielu wydarzeń poświęconych tej ważnej dziedzinie muzyki, które często trudno wręcz zliczyć, warto zauważyć odbywające się w mieście niemal przez cały rok liczne festiwale organowe – zarówno w krakowskich kościołach, opactwie oo. Benedyktynów w Tyńcu czy Filharmonii Krakowskiej.

Jest na czym grać, bo Kraków dysponuje bogatym dziedzictwem organowym. Znajdziemy tu wspaniałej klasy instrumenty współczesne, jak ten filharmoniczny czy ten znajdujący się w kościele Arka Pana w nowohuckich Bieńczycach, organy historyczne, np. w kościele św. Krzyża czy kościele Mariackim, oraz największe krakowskie organy, którymi poszczycić się może kościół Bożego Ciała na Kazimierzu.

 

A propos muzyki dawnej wspomnieć należy o koncertach organizowanych przez Akademię Muzyczną w Krakowie, w tym o marcowych Dniach Bachowskich. Kraków jest też miejscem wielkich muzycznych odkryć o światowym znaczeniu. Warto wyróżnić postać pianisty Sławomira Zubrzyckiego, który w latach 2009–2012 na podstawie projektu Leonarda da Vinci skonstruował instrument o nazwie viola organista, dzięki czemu trafił na czołówki światowych mediów. Dziś z tym instrumentem artysta koncertuje na całym świecie.

Kraków klasyką wypełniony

W XIX wieku Kraków gościł wielkich kompozytorów-wirtuozów, od Karola Lipińskiego, przez Franza Liszta, Johannesa Brahmsa czy Henryka Wieniawskiego, po Ignacego Jana Paderewskiego, oraz słynne primadonny: Angelikę Catalani, Marcelinę Sembrich-Kochańską, a nieco później, bo już w XX wieku – samą Adę Sari. Uzupełnieniem tej pięknej i bogatej tradycji jest fakt, że to właśnie w Bibliotece Jagiellońskiej znajdują się rękopisy słynnych dzieł Beethovena, Mozarta, Schuberta, Chopina czy Szymanowskiego. Historia zobowiązuje…

 

Od 1945 roku w Krakowie działa Filharmonia Krakowska, pierwsza instytucja muzyczna otwarta w powojennej Polsce. W sali przy ulicy Zwierzynieckiej występowali m.in. Artur Rubinstein, Ida Haendel, Światosław Richter, Dawid Ojstrach, Yehudi Menuhin, Mścisław Rostropowicz, Zubin Mehta, Garrick Ohlsson czy Yo-Yo Ma. Filharmonia miała też szczęście do wybitnych dyrygentów, takich jak Stanisław Skrowaczewski, Henryk Czyż, Gabriel Chmura, Tadeusz Strugała czy Jerzy Maksymiuk. Do historii przeszły dokonywane przez Filharmoniczny chór prawykonania utworów m.in. Krzysztofa Pendereckiego. Dziś krakowska instytucja w wyremontowanym zabytkowym gmachu oferuje nie tylko rozmaite cykle koncertowe, ale i dba o bogatą ofertę edukacyjną, od czterech dekad organizując z powodzeniem koncerty dla dzieci i młodzieży, a od 10 lat Smykowe granie, czyli cykl spotkań dla dzieci w wieku od 0 do 3 lat oraz dla kobiet w ciąży z wykorzystaniem teorii prof. E. E. Gordona. Tym samym Filharmonia jest nie tylko miejscem koncertów, ale też pełni funkcję wielofunkcyjnego domu muzyki.

 

Niezwykle prężnie działa istniejąca od 1994 roku Orkiestra Stołecznego Miasta Krakowa Sinfonietta Cracovia, kierowana dziś z werwą przez Jurka Dybała. Zespół słynie nie tylko z wykonawstwa muzyki XIX i XX wieku, ale też z licznych prawykonań i nagrań muzyki filmowej. Orkiestra osiąga również sukcesy w dziedzinie fonografii dzięki sukcesywnie wydawanym płytom z dziełami swojego nieformalnego patrona, Mistrza Pendereckiego. Do kalendarza koncertowego wpisał się też coroczny Sinfonietta Festival (od 2015 roku) poświęcony muzyce współczesnej. Dużą popularnością cieszy się skierowany do najmłodszych słuchaczy cykl koncertów i zajęć umuzykalniających Sinfonietka prowadzony przez Panią Sinfonietkę, czyli niezastąpioną skrzypaczkę orkiestry Danutę Augustyn.

 

Na współczesnej muzyce polskiej ze szczególnym uwzględnieniem twórczości Krakowskiej Szkoły Kompozytorskiej skupia się Krakowski Międzynarodowy Festiwal Kompozytorów, odbywający się od 1989 roku, obecnie pod kierownictwem Marcela Chyrzyńskiego.

Kraków klasyką wypełniony

Dla fanów śpiewu operowego kluczowym miejscem na mapie miasta jest oczywiście Opera Krakowska, działająca nieprzerwanie od 1954 roku. W nowym, charakterystycznym gmachu przy ul. Lubicz 48 można oglądać inscenizacje Michała Znanieckiego, Laco Adamika czy Jerzego Stuhra, a także spektakle baletowe. Co roku Opera organizuje też Letni Festiwal Opery Krakowskiej, na którym obok premierowych inscenizacji na widzów czekają też wydarzenia specjalne, jak choćby słynne już koncerty na Wawelu. Wielbicielom nie tylko gatunku operowego, ale dla głosu ludzkiego per se polecam wspomniany już wcześniej Festiwal Opera Rara.

 

Kraków to także miasto chóralistyki, siedziba licznych chórów zarówno amatorskich, jak i profesjonalnych. Nieprzerwanie od 1948 roku działa tu Chór Polskiego Radia odpowiedzialny za wiele prawykonań polskiej muzyki, obecny na wielu festiwalach, ale również organizujący własne koncerty.

 

Z kolei wszyscy, którzy trzymają rękę na pulsie i cenią największe nazwiska ze świata muzyki klasycznej, w swoich kalendarzach pamiętają o całorocznym cyklu ICE Classic. W ramach serii koncertów odbywających się w Sali Audytoryjnej im. Krzysztofa Pendereckiego w Centrum Kongresowym ICE Kraków można było podziwiać m.in. Aleksandrę Kurzak, Editę Gruberovą, Dianę Damrau, Elīnę Garančę, Philippe’a Jaroussky’ego, Anne-Sophie Mutter, Isabelle Faust, Ivo Pogorelicia i Piotra Anderszewskiego. Wśród wybitnych dyrygentów znaleźli się m.in. Kent Nagano wraz z Orchestre symphonique de Montréal, Sir Simon Rattle z London Symphony Orchestra i Philippe Herreweghe prowadzący Orchestre des Champs-Elysées.

 

Wielu melomanów nie wyobraża sobie wakacji bez muzyki klasycznej. W lipcu warto wybrać się na koncerty Festiwalu Muzyki Polskiej będącego prawdziwą panoramą rodzimej twórczości prezentowanej, co ciekawe, na tle twórczości europejskiej. Zaletą festiwalu kierowanego przez Pawła Orskiego są artyści, także tacy, o których za chwilę będzie głośno w świecie, oraz ambitny program, w tym koncertowe wykonania zapomnianych polskich oper i wielkich dzieł religijnych takich twórców, jak książę Józef Michał Poniatowski, Józef Elsner, Karol Kurpiński czy Józef Kozłowski. Również muzykę polską i wybitnych pianistów z kraju i zagranicy usłyszymy latem na Festiwalu „Wawel o zmierzchu”, natomiast wielu instrumentalistów, wokalistów i dyrygentów – na odbywającej się zawsze od 15 sierpnia „Muzyce w Starym Krakowie”. Tak jak w przypadku innych letnich festiwali, i tu scenerią koncertów są nie tylko sale koncertowe, ale też wnętrza kościołów i synagog, dziedzińce budynków czy uniwersyteckie aule.

Współczesny puls miasta

Kraków nie dba tylko o przeszłość i tradycję, ale też to, co dzieje się tu i teraz, stąd liczne festiwale i wydarzenia poświęcone muzyce współczesnej, eksperymentalnej i tej łączącej różne gatunki i dziedziny sztuki. Bez wątpienia do najważniejszych takich wydarzeń należy Sacrum Profanum (od 2004 roku). Tu prezentowano utwory z nurtu modern classical i ambitną elektronikę, goszczono takich gigantów, jak Steve Reich, Philip Glass, Adrian Utley, Jonny Greenwood, Laurie Anderson czy Kronos Quartet, a muzykę Lutosławskiego i Pendereckiego łączono w nieoczywistych i świeżych odsłonach z muzyką elektroniczną. To na Sacrum Profanum odbyły się głośne prawykonania utworów Agaty Zubel czy Pawła Mykietyna i jego opery „Czarodziejska góra”. Do największych osiągnięć ostatnich lat pod kierunkiem kuratora Krzysztofa Pietraszewskiego należy zaliczyć stworzoną na specjalne zamówienie festiwalu i prawykonaną jesienią 2018 roku operę „ahat ilī – siostra bogów” Alka Nowaka do libretta Olgi Tokarczuk nagrodzonej wkrótce potem literacką Nagrodą Nobla. Festiwal prezentuje obok muzycznej awangardy także twórców mocno niszowych i eksperymentalnych, w ciekawych kontekstach i nie stroniąc od nawiązań do aktualnych problemów i przemian społecznych. Ważną platformą dla muzyki najnowszej jest kierowany przez Marka Chołoniewskiego festiwal Audio Art poświęcony muzyce elektroakustycznej, z bogatymi odniesieniami do świata multimediów, sztuk wizualnych i świata nauki. Stosunkowo nowym miejscem na muzycznej mapie miasta jest Spółdzielnia Muzyczna, od lata 2018 roku działająca najpierw w siedzibie przy ul. Gromadzkiej, obecnie rezydująca w Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki. Ceniona formacja, jaką jest Spółdzielnia Muzyczna contemporary ensemble specjalizuje się w wykonawstwie klasycznej muzyki współczesnej, głównie w jej kameralnej odsłonie. Spółdzielnia to nie tylko koncerty muzyki nowej, ale także performanse i instalacje dźwiękowe autorstwa najciekawszych młodych twórców. O dawne dziedzictwo i to, co w muzyce najnowsze, dba też wyjątkowa w skali kraju i Europy instytucja kultury, jaką jest Polskie Wydawnictwo Muzyczne z siedzibą w Krakowie. Działające od 1945 roku przy al. Krasińskiego PWM nie tylko wydaje nuty i książki czy dysponuje spuścizną kompozytorów, ale też współtworzy i inicjuje wiele festiwali, konkursów, projektów multimedialnych czy interaktywnych aplikacji.

Na czerwonym dywanie

Prezentując pejzaż muzyczny Krakowa, nie można zapomnieć o odrębnej, a przecież ważnej i posiadającej rzesze oddanych fanów muzyce filmowej. To z Krakowem związane są takie nazwiska, jak Jan Kanty Pawluśkiewicz, Zygmunt Konieczny czy Zbigniew Preisner, co wpłynęło także na powstanie Festiwalu Muzyki Filmowej (od 2008 roku). Przez lata działalności FMF kierowanego przez Roberta Piaskowskiego Kraków stał się cenionym i ważnym ośrodkiem nie tylko dla kompozytorów tworzących na potrzeby dużego i srebrnego ekranu, ale dla całego środowiska filmowego. Sam festiwal, bijący rekordy popularności, to miejsce, gdzie dzięki specjalnym zamówieniom dzieła komponowane z myślą o filmie wybrzmiewają często po raz pierwszy podczas koncertów z okazałą symfoniczno-chóralną oprawą. Gośćmi FMF-u byli dotąd najwybitniejsi kompozytorzy, laureaci Oscara, Emmy czy Złotych Globów, m.in. Elliot Goldenthal, Hans Zimmer, Alexandre Desplat, Howard Shore, Craig Armstrong, Trevor Morris czy Jan A. P. Kaczmarek. Na uznanie zasługuje cykl Scoring4Polish Directors, w którego ramach wykonywana jest muzyka największych polskich twórców kinematografii, od Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Zanussiego po Agnieszkę Holland. Od początku też festiwal promował twórczość młodych kompozytorów, którzy dziś odnoszą sukcesu w kraju (Antoni Komasa-Łazarkiewicz) czy na świecie (Abel Korzeniowski).

***
Na muzyczność Krakowa wpływ mają nie tylko koncerty, festiwale i wydarzenia, ale też ogólna atmosfera, dźwięki wydobywające się z okien licznych szkół muzycznych, te słyszane na Plantach, dochodzące z pobliskiej Akademii Muzycznej w Krakowie czy w końcu możliwość napicia się kawy przy dźwiękach muzyki w mieszczącej się przy Rynku Głównym księgarnio-kawiarni muzycznej Kurant. Od wieków średnich po XXI wiek, od szacownych instytucji dbających o codzienne życie muzyczne po szalonych performerów i pełnych zapału wizjonerów – Kraków rozpisany jest na wiele głosów, brzmień i partytur składających się na jedyne w swoim rodzaju, polifoniczne bogactwo miasta.

Mateusz Borkowski

Absolwent muzykologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, krytyk i publicysta muzyczny, pedagog. Współpracuje m.in. z „Ruchem Muzycznym” i Radiem Kraków. Autor książek: „Złota klatka” (2017) oraz „Organy na krańcach świata” (2019). Dla Stowarzyszenia Muzyki Polskiej opracował spacer po muzycznym Krakowie XIX i XX wieku.

16 OPOWIEŚCI O KRAKOWIE

Może Cię równieżzainteresować

Od adwentu do karnawału, od grudniowej Boskiej Komedii po lutowe festiwale Opera Rara i Materia Prima – spektakle teatru tradycyjnego i awangardowego, przedstawienia operowe i widowiska teatru formy wyznaczają ramy zimowego sezonu kulturalnego w Krakowie.